Osłabiona Korona Człopa (m.in. bez Bartosza Pisały i Konrada Mularczyka) w pierwszej połowie napędziła niezłego stracha liderowi z Karlina, i to nawet mimo tego, że na początku meczu osłabiła się jeszcze bardziej, bo będący ostatnio w świetnej formie strzeleckiej Patryk Dzikowicz już w 4. minucie musiał opuścić boisko z powodu naderwania mięśnia. To nie zraziło gości, którzy jeszcze w pierwszej połowie objęli prowadzenie. Znakomicie, między dwóch obrońców, zewnętrzną częścią stopy piłkę dograł Konrad Pogocki. A Andrzej Melczko pewnym uderzeniem po długim rogu pokonał golkipera gospodarzy. Jakby tego było mało, najpierw za faul, a potem za dyskusję z arbitrem dwie żółte kartki otrzymał Tomasz Ostrowski i na drugą połowę już nie wyszedł. W drugiej części spotkania na murawie pojawił się za to odmieniony Sokół. Podopieczni Mirosława Skórki zagrali z wielkim animuszem i wiarą w odwrócenie losów spotkania. Najpierw niezawodny Adrian Rutkowski popisał się indywidualną akcję i pewnie uderzył po długim słupku, wcześniej holując piłkę 20 metrów. Następnie Michał Jermołowicz dośrodkował z rzutu wolnego, a Radosław Wziętek wyskoczył najwyżej do główki i dał prowadzenie Sokołowi. Wynik ustalił Rutkowski, który sprytnym dotknięciem piłki lecącej w kierunku bramkarza zmienił jej kierunek i zdobył bramkę. Sokół Karlino – Korona Człopa 3:1 (0:1) Bramki: 0:1 Mleczko (41.), 1:1 Rutkowski (58.), 2:1 Wziętek (70.), 3:1 Rutkowski (78.). Sokół: Mallek – Sobczak, Rodak, K. Tomczyk, Kowalczyk, Wziętek (75. Niedbalski), Jermołowicz (65. Kotarba), Becmer (85. Redwański), Rutkowski, Siarnecki (46. Sowa), Ostrowski. Korona: Kuźnicki – Matwiejuk, Syroka, Jaworek, K. Turowski, Polak, Michalik, Federowicz, Pogocki (55. Sawczyszyn), Rybicki (84. Strózik), Dzikowicz (4. Mleczko).